W dzisiejszym podsumowaniu ostatniego tygodnia będzie więcej o innych, niż o sobie:
- primo mój telefon nie ma już mejsca na robienie nowych zdjęć (muszę zrobić w nim porządki)
- secundo mam więcej czasu dla siebie i czytanie oraz oglądanie tego, co mają do powiedzenia inni
Zatem:
- Moment, kiedy usiadłam w kawiarni z książką (“Suma drobnych radości” Agnieszka Burska-Wojtku ńska znana jako Mrs Polka Dot, link) i kubkiem kawy to był moment mojego wzruszenia, zwłaszcza, kiedy przeczytałam tamże:
“Macierzyństwo… to nie tylko wzruszająca bliskość i mizianie chichoczącego dzidziusia piórkiem.
Życie większości matek to suma drobnych czynności, irytujących obowiązków.
Kobiece intelekty i marzenia giną masowo po urodzeniu dziecka, przygniecione przez przyziemność.
Przez zupy, kupy, drzemki i wyparzanie butelek, podnoszenie zabawek, liczenie kaczuszek, zakładanie śpioszków, smarowanie krostek, ścieranie kurzów, szorowanie toalety, rozwieszanie prania, kupowanie chleba, mycie naczyń. Przez kaszki, resoraki, włosy w zlewie, kanapki do szkoły, buty na zimę, rozbryzgi na lustrze. Ta prozaiczna codzienność, ten banał, wszystkie te bezsensowne detale frustrują i nierzadko pozbawiają nas szansy na rozwój czy odpoczynek.” – ale jest przedszkole i mam ten etap już za sobą 😉
2. Dlatego chce się z Wami podzielić kilkoma filmikami, odnośnie rozwoju, rodzicielstwa i minimalizmu:
3. Dodatkowo podpisam kilka linków z bloga Simplicite odnośnie minimalistycznych Świąt link, oraz 120 sposobów na ekologiczny dom/mieszkanie/życie link
4. Gdybyście szukały inspiracji gdzie na Św.Mikołaja podczas zakupów na mieście to polecam Powerscourt:
5. A z jadłodajni w Dublinie, która serwuje w miarę zdrowe menu dziecięce – Zakura:
Ps. Mam nadzieję, że przedświąteczną atmosferę spędzanie w miarę spokojnie i
nie dajecie się omamić całej tej konsumpcyjnej machinie.