Tydzień 9

Niewiarygotne jak ten czas leci. Niedawno zaczynał się rok, a już mamy jego 3 miesiąc, a w nim:

  1. Spadł śnieg w Irlandii i sparaliżował cały kraj. W sklepach puste półki, ulice puste, od czasu do czasu ktoś przechodzi, by rzucić kulką z prawdziwego śniegu, którego nie było tu od 8 lat. Ja sama siedzę w domu i śmieję się z całej tej paniki i tylko mam nadzieję, że wylecimy w weekend na wakacje 😉 Jak narazie lot przełożony. Ps. Nie zdąrzyłam kupić okularów przeciwsłonecznych i kostiumu 😉

2. Śniegiem zaypało także nową część PUCIA, do  którego premiery zostało już tylko 12 dni. Do tego czasu śnieg z ulic zniknie, ale na kartach książki zostanie “na zawsze” 😉 Zainteresowanych premierą nowego Pucia zapraszam na stronę wydawnictwa NK, link

3. Nie pamiętam, czy już o tym pisałam, ale filozofia minimalizmu, która była mi tak bliska rok temu (nawet zabrałam się za pisanie książki), nagle przestała mieć dla mnie aż takie znaczenie. Owszem nadal akceptuję jej główne założenia “mniej znaczy więcej”, ale dotarł do mnie fakt, że sama idea minimalizmu mnie blokuje i nie pozwala na tzw. “flow”. Gdybyście były/byli ciekawi, co inni sądzą na temat korzyści minimalizmu to Katarzyna Kędzierska mówi o nich w swoim pierwszym podcaście, link

4. Odnośnie seriali to “Anne”, czyli znana nam jako “Ania z Zielonego Wzgórza” w nowej wersji towarzyszyła mi przez ostatni tydzień i z niecierpliwością czekam już na kolejną serię 10 epizodów, które mają się ukazać jeszcze w 2018 roku.

5. Kulinarnie, niestety nie mam dla Was nic nowego bo wszystko pozamykane i czyściłam lodówkę przed wyjazdem 😉

Tymczasem, życzę Wam ciepłego weekendu z prądem!

 

 

 

 

Zdjęcie tytułowe z: stocksnap.io

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *