Ci którzy mnie śledzą wiedzą o liście jaką sobie ustaliłam na sezon wiosna lato 2017, czyli 25 miejsc, które warto zobaczyć w Dublinie i okolicach i zaklinam pogodę, by nam dopisała. Dziś Dun Laoghaire, czyli nasze “dublińskie molo”.
Tak jak już kiedyś wspominałam lubię w Dublinie to, że w 30 minut można być w górach i nad morzem, ale przydaje się do tego ładna pogoda, a tej akurat ostatnimi czasu w Dublinie nie brak i oby tak dalej.
A zatem wystarczy wsiąść w Darta w kierunku Bray (stacja Connolly Station albo każda po niej od strony południowej) i wysiąść w Dun Laoghaire, a tam… można “…iść, iść, ciągle iść w stronę słońca...”
2. Można też wybrać opcje spaceru na molo uwieńczoną lodami z maszyny, wersja randkowa,
więcej fancy opcji, tu
4. Kolejnym moim ulubionym miejscem jest Hotel, restauracja i kolejny taras z widokiem na molo i morze.
5. Ta opcja jest otwarta w sezonie letnim, czyli za jakieś 2 tygodnie, polecam rozmarynowe frytki.
Uwaga dla matek z wózkami – potrzebna pomoc w noszeniu po schodach, ale zawsze znajdą się ochotnicy z ulicy;-)
Jest jeszcze malutka plaża dla dzieci i mam nadzieję, że uda nam się jej doświadczyć tego lata.
Ostatnio odkryłyśmy też super “family friendly” restaurację przy stacji, ale nie pamiętam jej nazwy, maybe next time.