Już gdzieś, kiedyś pisałam, że lato to taka pora roku na którą czekam cały rok, a kiedy już nadejdzie nawet nie wiem, kiedy się kończy 😉
Tak się właśnie teraz czuje i mimo, że do oficjalnych wakacji mojej córki zostało jeszcze kilka dni, a kalendarzowe lato dopiero się zaczęło to mam wrażenie, że pogoda w Irlandii już teraz będzie w kratkę, dni będą się skracać, a wieczory i noce wydłużać, ale zanim to nastąpi migawki z ostatniego tygodnia:
- Udało nam się zamoczyć w nagrzanej od miesiąca wodzie irlandzkiego morza, pojść na spacer z okazji Dnia Ojca brzegiem morza z Malahide do Portmarnock, posiedzieć trochę na kocu, czyli “outdoorowo”:
2. Jedną z moich letnich przyjemności jest jedzenie na dworzu i jest mi obojętne czy będzie to piknik na kocu, balkon, taras domowy, czy restauracji, po prostu jedzenie lepiej smakuje na świeżym powietrzu:
3. Z książek nadal królują owady i lektury do samodzielnego czytania Erica Carle:
4. Mi z kolei jedna z babć, którą zaopartuję w książki kulinarne przyniosła swoją Rachel Allen, ale…jakoś nie moje klimaty:
5. Tymczasem sezon na piwonie i… ostatni tydzień szkoły, jakieś pomysł na upominki dla nauczycieli?