No i mamy początek drugiego miesiąca. Ponoć w Irlandii 2 luty to pierwszy dzień wiosny 😉 Co by tłumaczyło moje ostatnie samopoczucie w samym środku zimnicy i wiosenne kwiaty w wazonie, ale ja nie o pogodzie chciałam tutaj, więc do rzeczy:
- Żeby inspirować innych, trzeba otaczać się ludźmi, którzy nas inspirują, a do takich w moim przypadku należy Mama Asia, którą miałam okazję poznać przedostatniego lata. Otóż tym razem Mama Asia zainspirowała mnie:
Po pierwsze:
herbatą matchą, o której słyszałam i czytałam wiele, zanim jeszcze byłam w ciąży, ale jakoś nie miałam okazji spróbować i “wuola” dzięki niej w moim codziennym popołudniowym rytualnie picia zielonej herbaty pojawiła się matcha:
Po drugie, znów gdzieś, kiedyś zasłyszane suche drożdże i ich zdrowotne właściwości, które można używać zamiast parmezanu 😉
No i po trzecie hicior, sobotniego popołudnia lody na wodzie z ciecierzycy z puszki, znana w kręgach vege jako “aquafaba”:
2. Od siebie mogę dodać ostatnio odkryty kanał, gdzie w bardzo przystępny sposób rysowane
są książki odnośnie rozwoju osobistego i nie tylko, jak naprzykład poniższy klasyk Napoleona Hilla “Myśl i bogać się”:
3. Z miejsc w Dublinie to polecam Wam Fade Street Social , ale niekoniecznie by przejeść 100 euro w jeden wieczór,
ale by zamoczyć usta w przepysznych koktajlach na górze 😉
4. A co u mnie i córki? Rysujemy, malujemy i nie mam czasu na pierdoły 😉
5. Z filmów powolutku przechodzę już do Oskarów, a zaczęłam od mrocznego
“Trzy bilbordy za Ebbing Missouri”, który aktualnie jest dostępny na CDA.
Mam nadzieję, że macie się cieplutko, bo wiosna już tuż, tuż 😉
Zdjęcie z: stocksnap.io