Winna Wam jestem relację z ostatniej wyspy z Wysp Kanaryjskich jaką zwiedziłam – Fuerteventurę (została mi jeszcze Gran Canaria, La Palma i El Hierro).
Kiedyś już o niej pisałam, ale to było w aspekcie spędzenia Świąt Bożego Narodzenia, dziś skupię się na najpiękniejszej plaży jaką chyba widziałam – Morro Jable.
Bo musicie wiedzieć, że jeśli szukać pięknych plaż to właśnie na Fuercie, to właśnie tu zjeżdżają się surferzy i miłośnicy piasku z całego świata.
Ale jak to już w życiu bywa, każdy dzień się kiedyś kończy, każde wakacje też i chyba moje posty z Wysp Kanaryjskich też ;-(
Podsumowując mamy zatem:
- Lanzarote tu i tu, i tutaj oraz wysepkę sąsiednią La Graciosa, link. Na grupie polecacie plażę Las Teresitas, a Playa Blanca zdobyła najwięcej głosów jeśli chodzi o miejsce godne odwiedzenia.
- Mamy Fuertę tu i tu oraz plażę powyżej powyżej.
- Mamy Teneryfę tu, tu i tu oraz tutaj
- Gomera link.
Jeśli jest jeszcze jakiś aspekt, o którym chciałybyście wiedzieć, to proszę pytajcie, może coś jeszcze wykrzeszę coś z siebie w tym temacie, a tymczasem czas zejść na ziemię i być “tu i teraz”. Miłego, ciepłego weekendu zatem!