Podsumowanie tygodnia

Zdjęcie z: stocksnap.io

No to mamy ostatni tydzień lipca za nami. Nie wiem jak Wasz ale mój był całkiem spokojny i bogaty kulinarnie.

  1. Przypomniałam sobie o miejscu, gdzie lubiłam spędzać lunche, kiedy byłam “busy headhunterką”, zanim stałam się “slow Mummy”, czyli DAMASCUS GATE. Pewnie napiszę kiedyś o nim oddzielnie z serii “Gdzie na lunch w Dublinie”.

2. Ponadto według zasady “spróbuj coś nowego” przeszliśmy się z mężem do Cafe Boulevard

3. Oraz posiedzieliśmy nad kanałem z sałatką z Freshii

4. Plus odkryliśmy nowy “food market” na Marrion Squere w każdy czwartek 😉

5. Nasze życie wróciło do normy, po tym jak pani doktor stwierdziła, że możemy przestać brać antybiotyk

Na blogu popełniłam trzy teksty:

I z tego co widzę spotkałam się z bardzo miłym odzewem, patrz zapotrzebowanie na tematykę ostatnią.

Dlatego spodziewajcie się wkrótce, że zbiorę wszystko, co mam i wiem na temat rozwoju mowy w jednym poście.

Ps.  Gdybym miała wybrać jedną książkę kucharską z mojego kulinarnego księgozbioru i wypróbować wszystkie przepisy z niej myślę, że byłaby to książka “Meat free Mondays”, Paula McCartneya

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *