Zdjęcie z: stocksnap.io
- Drugi tydzień lipca upłynął nam pod tytułem: piasku kinetycznego, który stał się “kością niezgody” między mną, a moim mężem, który nie mógł przeżyć faktu, że za 1 kg piasku zapłaciłam prawie 20 Euro. Doskonale rozumiem jego reakcję, bowiem moja była taka sama, kiedy po raz pierwszy miałam go w ręce. Wyszłam ze sklepu i stwierdziłam, że nigdy nie dam 20 euro za kilogram piasku, ale po miesiącu poszukiwań piaskownicy na dublińskich placach zabaw zmieniłam zdanie.
2. Co do piasku mam mieszane uczucia. Nie wiem jeszcze, czy go polecam, czy nie. Z jednej strony rozumiem dlaczego producent zaleca przedział wiekowy od 3 lat wzyż oraz mojego męża, który twierdzi, że w naszym mieszkaniu wszędzie jest piasek, a z drugiej strony zabawa (kontrolowana) była przednia. Efektem ubocznym i HICIOREM okazałam się być cerata z motywem wioski, za którą Slow Mummy zapłaciła kolejne 20 Euro, ale zanosi się, że moja córka będzie ją używać nieco dłużej niż rozlazły po całym domu piasek i służy jej do wielu rzeczy: play doh, rysowanie, malowanie, jeżdżenie autami itd. Mamy chłopców zazwyczaj mają dywaniki, ja uważam, że zmywalna cerata jest lepsza.
3. Ponadto drugi tydzień lipca to także “oczyszczanie przestrzeni”, tzw. odgruzowywanie i powrót do lektury minimalistów.
Niebalaganka właśnie zaczęła swój tydzień pozbywania się zbędnych rzeczy, link możecie do niej dołączyć, jeśli macie ochotę, ja właśnie zakończyłam swój. Mój system polega raczej na tym, że raz w miesiącu kupuję 10 boxów z Ikei po 2.5 jeden i organizuję rzeczy, a przy okazji inne wyrzucam lub oddaję, torba tygodniowo, całkiem sporo się nazbiera rocznie 😉
4. Mamy lato więc pojawiły się soki w moim życiu i świeże kwiaty na stole, w końcu 😉
5. A z tekstów, które popełniłam w ostatnim tygodniu to:
- Odkurzony z 2007 roku Manifest Minimalisty z bloga Leo Babauty, link
- Refleksja ode mnie, o czym należy codziennie pamiętać, idąc przez życie, link
- oraz lista 100 rzeczy, jakie można robić z dziećmi, link
I to by było na tyle, miłego tygodnia!
Gdzie kupiłaś Cerate?:)
W sklepie, który się nazywa Cloth Dublin: http://www.theclothshop.ie/Fabric-By-Function/Cloth%20For%20Tables
w okolicach St. Greena, 20 Euro za metr, ale masz całą zmywalną wioskę na lata 😉 Pozdrawiam