Zdjęcie ze: stocksnap.io
Kochani, co prawda dopiero czwartek ale mam już taką wewnętrzną potrzebę podsumowania, bowiem jutro w tym czasie mogę być w drodze na plażę, albo w jakieś inne fajne miejsce. Summer lista sama się nie zrobi, a jak wiecie punktów na niej jeszcze trochę zostało.
Po pierwsze, muszę stwierdzić, że dojście do siebie po wizycie w Polsce zajęło mi trochę czasu. Zazwyczaj adaptowałam się w przeciągu tygodnia tym razem zajęło mi to trochę więcej, ale do rzeczy…
W poniedziałek mój zasób energentyczny zaskoczył i przejechałam się do Ikei po… boxy, a po co?
By zorganizować sobie szafę. Nie wiem jak wasze, ale u mnie, od kiedy mam dziecko króluje ciągły bałagan, a moje wakacje to zawsze dobra okazja do porządków, tym razem generalnych. Może kiedyś pokażę Wam efekt końcowy, ale uważam, że są ważniejsze rzeczy niż pokazywanie sobie organizacji szafy. W każdym bądź razie Ikea ma boxy za 1.50 Euro (plus przykrywka za 1 Euro), które świetnie mieszczą te wszystkie drobiazgi typu: tory do kolejki, książki, puzzelki, art, Lucy za małe ciuchy, Lucy za duże ciuchy, pływanie itd.
Po drugie, mamy lato i mimo, iż zdarza się, że pada kilka razy w ciągu dnia nadal jest to lato z jego: długimi dniami, zieloną trawą i niebieskim niebiem i wiecie co?! Stwierdziłam, że będę się starała codziennie podkreślić swoją letnią codzienność jakimś akcentem na instagramie:
Po trzecie, coraz bardziej zaczynam być zwolenniczką zasady, że każda wydana złotówka musi się zwrócić i tym razem odkryłam dwa miejsca:
- Meksykańską restaurację ZAMBRERO, która za każdy zakupiony w niej posiłek funduje posiłek potrzebującym;-) – fantastyczna idea, która działa 15 mln. posiłków poszło w świat 😉
2. Drugie miejsce to malutki niepozorny butik SIX4GOOD w St. Green Shopping Centre
otwarty zupełnie niedawno, który przekazuje dochód zarobiony ze sprzedaży OXFAM 😉
Na blogu pojawiły się tylko 3 posty:
- Tracy Hogg, którą ostatnio namiętnie czytuję
- Próchnica zębów mlecznych i link do nagrodzonej sonicznej szczoteczki 0-18 msc i 18-36 msc.
- oraz moja refleksja odnośnie Lucy i tego jak szybko dorośnie, albo raczej jak szybko stanie się nastolatką 😉
I to by było na tyle, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć sobie i Wam miłego weekendu!