Wiem, że dopiero pażdziernik i do Świąt jeszcze daleko i wiem też, że duża część z Was powiedziałaby, że nigdy nie zamieniłaby świątecznej atmosfery rodzinnej na Boże Narodzenie na Kanarach, ale ten post jest dedykowany tej części, która właśnie rozważa tamże spędzić święta. Dla niektórych przerwa Bożo Narodzeniowa to jedyna okazja, by naładować baterie i dotrwać do lata 😉 A zatem…
Święta Bożego Narodzenia na Wyspach Kanaryjskich spędziliśmy w 2013 roku, o czym pisałam już tu i tu, ale wtedy nie było jeszcze dziecka. Gdybym miała lecieć tam teraz, pewnie zostałabym w jakimś hotelu IBEROSTAR (my bylismy na Lanzarocie w Playa Blanca), ale od początku:
- Dlaczego Wyspy Kanaryjskie, bo tam jest zawsze lato w przeciwieństwie do Wysp Morza Śródziemnego, temp. ok 20 stopni.
- Po drugie, Wyspy Kanaryjskie są hiszpańskie, patrz katolickie, czyli obchodzą oni Święta Bożego Narodzenia, tylko trochę mniej depresyjnie (piją alkohol i jedzą mięso i mają weselsze kolędy – uprzedzam)
- Dlaczego IBEROSTAR? Bo tam właśnie byliśmy zanim wzięliśmy prom na Wyspę obok Feurteventurę i wyruszyliśmy do Betancurii. Ponadto sieć hotelowa IBEROSTAR to klasyk hiszpański i mają fajne lokalizacje. Mam tu na myśli kąpanie się w basenie z widokiem na ocean.
Widok z zewnątrz
Choinka – symbol Świąt też jest i uwierzcie mi, że słuchanie kolęd z drinkiem w ręku to dziwne uczucie
A co robić? IBEROSTAR organizuje co wieczór jakąś imprezę dlatego zawsze można zabrać dzieci ze sobą PLUS…
różne aktywności w ciągu dnia.
Jest też wersja FIT
Blisko plaża, jest gdzie zjeść i co wypić 😉
Ps. Jest jedno “ale”. Tak jak lubię tę sieć, tak gryzie mnie ich design w hotelowych pokojach
Jeśli ktoś chce zorganizować sobie Wigilię to jest też opcja Airbnb, ale tej jeszcze nie próbowałam 😉