Zostały 4 tygodnie i dalej jedziemy z tym tematem zdalnego nauczania.
- Z zabaw: nasze deszczowe, wietrzne soboty ostatnio to układanie puzzli, ale największą frajdę sprawił mojej córce balet Czajkowskiego z papieru:
2. Kulinarnie utknęłam ze słoiczkiem tahini. Zaczęłam od humusu, potem ciasto, baba ganoush, czeka mnie jeszcze zupa marchewkowa i brownie, bo czekoladowe z cukinią z tahini już stoi w zamrażalce:
3. Pogoda też nas trochę ogranicza do wyjść, ale było kilka niespodzianek:
4. Jedną z miłych rzeczy była promocja mojego męża w pracy i szampan jaki na nas czekał w recepcji budynku. Śmiałam się, że będę się czuć winna pijąc go, bo ja takich “lepszych” nie pijam, wolę sprzedać i dziecku kupić buty:
5. No i dalej lubię te nasze niespieszne poranki: