Powoli zaczynam się wdrażać w klimaty jesienne i zastanawiam się, co takiego potrzebuję, by ją godnie przeżyć: ciepłe ubrania, herbaty, być może świeczki i książki oraz filmy.
Powoli oswajam się też z nowym hobby mojej córki: malowaniem. Zaraz po szkole łapie za farbki i zaczyna malować, czasem prosząc mnie bym włączyła jej jakąś relaksującą muzykę.
Odkryciem naszego ostatniego tygodnia są “brush peny”:
2. Kulinarnie nastawiam się na zupy i ciepłe sałatki:
3. Z filmików obejrzałyśmy sobie z córką “Vivo”:
4. A po ostatniej wizycie w bibliotece odkryłyśmy serię “Hary’s house”:
5. Wrzesień to także więcej czasu dla mnie samej. Postanowienia są, jak zawsze i zobaczymy ile z tego uda mi się zrealizować czyli: siłownia, oczyszczenie przestrzeni przed zimą i czytanie e-booków: