Zamknięcie sklepów spowodowało, że uświadomiłam sobie, że kupowanie ubrań nie jest jednak w podstawie hierarchii Maslova, ale kupowanie butów dla dziecka już tak 😉
Dużo się zmieniło od czasu pierwszego zamknięcia: ruch na ulicy, ilość ludzi w środkach publicznego transportu. Myślę, że nasze funkcjonowanie też, a i styl życia z siedzącego na bardziej siedzący spowodował, że dieta, a przynajmniej ilość przyjmowanych posiłków też uległa zmianie. W Tajlandii wzrósł wskaźnik samobójstw, a na Bali zaś zakasali rękawy, by posprzątać wyspę. A co nam przyniósł ostatni tydzień:
Fantastyczną autorkę trudnych tematów, o której popełniłam oddzielnego posta, link i kilka inncy nowości:
Dla mnie samej Dorotę Kotas i jej “Pustostany”:
Kilka wypadów na świeże powietrze, zwłaszcza w piękne słoneczne niedzielne popołudnie oraz nasze posiedzenia na balkonie:
Nowy (dla mnie) “zero waste” shop:
Sunday leftovers roast vegetables:
Ps. A teraz mamy przed sobą 2 tygodnie wolnego od szkoły córka jeszcze śpi a na zastanawiam się, czym je wypełnić 😉