Ostatni tydzień był dla mnie odświeżający, czuję wiosnę w powietrzu i w sobie. Doszłam do wiosku, że piję zdecydowanie za mało wody i każdego ranka staram się to zmienić i wypić 5/6 szklanek zanim usiądę do pierwszego posiłku (po 16-sto godzinnej przerwie). Zdrowe nawyki wracają i budzą mnie do życia. Więcej tlenu w płucach i w mózgu, powoduje, że życie staje się bardziej znośne podczas kolejnego, 12-tego już tygodnia lockdownu:
Z książek:
W Easonie pojawiła się nowa książka Toma Percival, o którym pisałam już kiedyś link, “The Invisible”, link:
Ponadto doszła nowa do naszej kolekcji, o której też wspominałam ostatnio, link, Giles Andreae i David Wojtowycz, link:
Pamiętacie też duet Julii Donaldson i Lydii Monks, link. Mamy serię kontynuacji “Princess Mirror-Belle”, link:
No i z racji dnia mamy w Irlandii 14 marca pojawił się nowy autor, link:
Co polecam do oglądania:
Z aktywności u nas króluje: rysowanie, aktywności wielkanocne i edukacyjne:
A do oglądania mam dla dzieci “Little Bear”:
Tymczasem to tyle i jak to jedna z mam w klasie u córki powiedziała:
– Mimo, iż zostało nam tylko 5 dni szkoły i 2 tygodnie przerwy świątecznej miejmy nadzieję, że pogoda będzie naszym sprzymierzeńcem 😉