Na zdjęciu Shakshuka Bałkańska, czyli z oberżyną
Niegdyś przygotowywałam shakshukę co weekend, bowiem jest to typowo familijne weekendowe danie. Gdy zaszłam w ciążę bałam się spożywać niedogotowanych jajek, potem okres karmienia.
Ostatni raz jadłam ją podczas wizyty w Izraelu i chyba znów wrócę do weekendowych tradycyjnych shakshuk. Tym bardziej, że moja córka ją uwielbia, ale, ale…jak już wspominałam we wpisie o wprowadzeniu pokarmów stałych:
To że dziecku smakuje coś za pierwszym razem, nie daje nam gwarancji, że zasmakuje mu za drugim i trzecim 😉
Wiem, że już kiedyś gdzieś pisałam o shakshuce, ale to jest tak banalnie proste i smaczne danie, że wspomnę o nim raz jeszcze, ale tym razem w wersji dla dzieci.
Jest wiele odmian shakshuki, ale zasadniczo pisząc to jajka w sosie pomidorowym z warzywami, podawane z chlebem jakimkolwiek, najlepiej świeżym 😉
A ponieważ jest to “child friendly” shakshuka, nie ma w niej harrisy (pasty z chilli), a warzywa są pokrojone w równą kosteczkę chopperem, o którym już kiedyś wspominałam. Pomaga mi on zaoszczędzić czas przy krojeniu warzyw, gotowaniu i jest bezpieczniejszy niż ręczne krojenie i jego nieregularne kształty 😉
- 2 łyżki oleju
- 1/2 cebuli pokrojona w kosteczkę
- 3 papryki pokrojone w kosteczkę
- Szczypta: soli, pieprzu i cumin rzymski, można dodać szafran
- 2 wyciśnięte przez praskę ząbki czosnku i smażymy do miękkości ok 3 minuty
- Dodajemy pasatę i znów przyprawiamy do smaku i podgotowujemy kilka minut aż zgęstnieje
- Robimy dziury i wrzucamy do nich jajka i czekamy, aż się zetną ok 8-10 minut, zależy od ich wielkości, ognia i czy używamy przykrywki (ja użyłam dla pewności, że się zetną)
- Podajemy ze świeżym chlebkiem i świeżą pokrojoną kolendrą/bądź zieloną pietruszką
Uwielbiamy w roznych odslonach, jak mam szpinak to dorzucam i tez jest pycha.. choc pewnie zmieniam danie ;p Anielka tez lubi : )
Zmieniasz, nie zmieniasz, jakie to ma znaczenie, wazne, że Anielka lubi, ze ja tak pozno na nie wpadlam;-)