Na zdjęciu Lucy i jej pierwszy posiłek, jak miała 6 miesięcy.
To zabawne, ale kiedy spotykam inne matki i mówią mi, że mam szczęście bo Lucy je banany i ziemniaki,chce mi się śmiać, że do takich pierduł sprowadza się teraz nasze życie, ale…
Między 6 miesiące, a drugim rokiem każda matka przeżywa to podobnie. Nie ma czegoś takiego, że dziecko wskoczy w temat i zacznie jeść wszystko. Trzeba je do tego umiejętnie przygotować i przyda się dobry blender. Kupiliśmy ten, bo:
- zajmuje mało miejsca
- jest mocny
- ma pojemnik na przygotowanie dipów oraz naczynie do zup i smoothies
Bądźmy też gotowe na to, że nasze starania od kupna organicznej marchewki, poprzez ich obranie, pokrojenie, ugotowanie i zblendowanie może skonczyć się tradycyjnym: BLEEEE…
A to, że coś zasmakuje za pierwszym razem, niekoniecznie sprawdzi się za drugim i za trzecim, od taki los matek 😉
Ostatnio jedna z mam dała mi radę,by wprowadzać nowe rzeczy stopniowo i nie jak mówią podręczniki 3 dni z rzędu, ale dać się dziecko pobawić jedzeniem przez 5-6 dni. Mój błąd chyba polegał na tym, że byłam niecierpliwa i oczekiwałam rezultatów od razu.
Co prawda moja córka już jest prawie na końcu tej przygody, ale wiem jak trudne bywają początki. Dlatego wrzucam TOP 10 warzywnych i owocowych mieszanek na pierwsze miesiące wprowadzania pokarmu stałego do diety dziecka. Rzecz jasna nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, stąd poniższe mieszanki pochodzą z książki Annabel Karmel “Baby and Toddler meal planner”, którą osobiście polecam oraz “Top 100 Baby purees”, tej samej autorki:
4-6 miesięcy
-
Ugotowany słodki ziemniak zblendowany z odrobiną cynamonu
-
Ugotowana połówka dyni piżmowej i zblendowana z cynamonem
-
Ugotowana druga połówka dyni piżmowej z podgotowaną, obraną i pokrojoną dojrzałą gruszką
-
Ziemniak, cukinia i brokuł
-
Marchewka i kalafior
-
Kalafior i brokuł
-
Ugotowany seler z marchewka i ziemniakiem
-
Ugotowana marchewka z ziemniakami i pietruszką
-
Ugotowana marchewka z ziemniakiem i kawałeczkiem pora
-
Ugotowany ziemniak z brokułem i kalafiorem
Na słodko:
-
Obrane, ugotowane i zblendowane jabłuszko
-
Zblendowany banan
-
Banan z kiwi
-
Jabłko, banan i odrobina świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
-
Ugotowana cukinia zblendowana z bananem
-
Banan z awokado
-
Awokado z papają
-
Gruszka
-
Brzoskwinia
-
Jabłko, gruszka, brzoskwinia
Ps. Z czasem może uda mi się wrzucić więcej na 6-9, 9-12, 12-24 ale jak wiecie, jak z tym czasem jest 😉
A na czym podajemy?
Otóż z doświadczenia wiem, że wszystkie te kolorowe talerzyki i miseczki w różne wzorki są bardziej rozpraszaczami, niż pozwalają się skupić na jedzeniu. Osobiście stawiam na prostotę plus ważny dla mnie aspekt, naczynia muszą być “dishwasher friendly”, bo używam ich sporo w ciągu dnia. Dlatego kupiłam 6 paki z Bootsa.
Za 2.5 mam 6 talerzyków, a nie jeden z Pepą za 5 ;-), a za 7.5 mam cały zestaw:
6 miseczek, 6 talerzyków i 6 kubeczków, którymi oprócz jedzenia bawi się moja córka.