Dziecko śpi może uda mi się szybko zebrać wszystkie, (a przynajmniej kilka zdjęć) z ostatniej podróży do Izraela.
Ktoś z pracy mojego męża zapytał się:
– Masz jakieś zdjęcia jedzenia?
Voila! Oto i one:
- Zacznę może od fantastycznego hummusu, zwłaszcza jedzonego na plaży 😉
2. A to kolejny izraelski klasyk, czyli shakshuka, ta akurat była w stylu bałkańskim,
więc oprócz papryki i jajek w sosie pomidorowym znalazła się tam jeszcze oberżyna 😉
Przystawki to typowa izraelska sałatka czyli: pokrojone pomidorki z ogórkiem i cebulka.
Ps. To była porcja na jedną osobę, więc jadąc do Izraela miejcie na względzie, że porcję są duże.
3. Shawarma, ta akurat była z wołowiny, ale może być i z kurczaka, cielęciny i mix
w towarzystwie pieczonej oberżyny z sosem tahini i kuskusem
4. Bourekas, czyli pastry ze szpinakiem i fetą, albo z ziemniakami, albo z grzybami etc.
Tu akurat znów pieczona oberżyna i UWAGA! ugotowane jajko;-) Pycha!
5. Tego dania nie może mi wybaczyć mój mąż,
czyli calmary i krewetki i znów jedzone na plaży w mojej ulubionej restauracji La la land, mniam!
6. Typowe izraelskie tapas z grilowaną rybą 😉
a do picia:
7. Limonana ze świeżą miętą
8. Świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, marchwi lub owoc granatu
A na deser:
9. Lody lub smoothie ze świeżych owoców. Myślę, że w marcu uda mi się odtworzyć ich smak, albo…
10. Halva lub baklava
Jeśli jeszcze nie widzieliście poprzednich zdjęć z:
Tel-Avivu, marketu Sarona, Jerozolimy, Nazaretu, Hajfy, Akki, M. Galilejskiego, Ogrodu kaktusowego Haifa z dzieckiem, to zapraszam!