Kto jak kto ale ojciec szóstki dzieci dobrze wie, czym jest bałagan i życie z dziećmi. Leo Babauta, jeden z ważniejszych przedstawicieli minimalizmu ma sześcioro dzieci i w swojej Książeczce Minimalisty podaje kilka rad jak ten bałagan ogarnąć. Pierwsza i najważniejsza rada jest podobna jaką dostałam od koleżanki z grupy matek, czyli “nie sprzątaj, bo i tak będzie bałagan”, innymi słowy NIE PRZEJMUJ SIĘ. Leo nazywa to NASTAWIENIEM. Możesz przerabiać ten temat z dziećmi, a nawet powinienneś, ale dzieci tak samo traktują porządek jak ty, czyli jako obowiązek, którego nikt nie lubi, chociaż zdarzają się wyjątki (jak moja bratanica), które odkładają rzeczy na miejsce same z siebie. Rzadkość, powtarzam RZADKOŚĆ 😉 Do rzeczy z tymi radami ojca sześciorga, otóż…
- Określenie razem z dzieckiem jakie zabawki są dla niego AKTUALNIE WAŻNE.
- Wielka CZYSTKA – wywal wszystko z szaf, szafek, szuflad i szafeczek i pojedynczo odkładaj każdą rzecz, z ciągłym pytaniem: czy naprawdę jest mi to potrzebne? Odkładając rzeczy na półki zostaw im trochę miejsca. Czystki świąteczne i urodzinowe, czyli kiedy w domu pojawią się nowe rzeczy w postaci prezentów, stare muszą odejść.
- Trzymaj rzeczy dzieci w ich pokojach. Praktykuj kosze, schowki, szafki i szufladki oraz tłumacz im, że wszystko ma swoje miejsce/swój dom.
- Zestawiaj rzeczy tematycznie, oddzielnie artykuły szkolne, odzielnie do zabawy, pluszaki z pluszakami, puzzle z puzzlami, a książki z książkami.
- Z jednej strony pozwól dzieciom na robienie bałagan, a z drugiej naucz je sprzątać.
- Regularnie pozbywaj się nadmiaru, ja np. robię to raz w tygodniu. Wypracowałam sobie taki nawyk, że poniedziałek jest moim dniem spakowania torby do charity.
- Kupuj mniej, a lepszej jakości i nie wychowuj dzieci w przeświadczeniu, że potrzebują rzeczy by być SZCZEŚLIWE.
- Sprzątaj na bieżąco i przed pójściem spać, będziesz miał przyjemniejsze poranki. Ja niestety jestem tak zmęczona wieczorem, że zbieranie klocków z podłogi to ostatnia rzecz o jakiej myślę, także ta metoda u mnie się nie sprawdza.;-(
- 30 minutowe sprzątanie – czyli w sobotę włączasz stoper i przez 30 minut każdy sprząta. Ps. Przy 6-tce dzieci i dwójce dorosłych mogą ogarnąć cały dom, jak się dobrze podzielą obowiązkami 😉
- Dobra organizacja. Przygotowywuj rzeczy wcześniej, a nie na ostatnią minutę i tu znów mogę sobie wyobrazić panikę, jeśli cała szóstka potrzebuje czegoś do szkoły NOW.