Nie wiem jak Wam podziękować za te ostatnie lajki na fanpagu na facebooku 😉
Jeśli byłybyście w pobliżu pewnie napiłabym się z Wami:
- latem schłodzonego białego wina,
- jesienią czerwonego,
- zimą grzańca lub gorącej czekolady
- a na wiosnę pewnie jakiegoś smoothie lub soczka.
Ale, że pewnie tak nie będzie zatem podzielę, że dwoma sekretami.
- To jak zrobić komfiturę w 20 minut
- To brownie z tejże śliwkowej komfitury.
Odnośnie punktu 1:
- Zalewasz szklankę suszonych śliwek gorącą wodą i odstawiasz na 10 minut.
- Po 10 minutach gotujesz na małym ogniu następne 10 minut (w razie potrzeby dolewasz wodę)
- Blendujesz i masz komfiturę, nad którą moja mama sterczała 3 dni, po kilka godzin dziennie 😉
Odnośnie punktu 2:
Tu bardziej nawiązuje do tych, które mają ochotę na zgubienie kilku kilogramów, czyli post:
Jak schudnąć przed 40-stką i Jak schudnąć po 50-tce. Otóż olej kokosowy moje drogie Panie.
Olej kokosowy ma kilka właściwości: poprawia odporność, leczy próchnicę, zapobiega chorobom układu krążenia, poprawia pamięć, przyspiesza gojenie ran, łagodzi napady padaczkowe, no i ten, o którym będzie dzisiaj PRZYSPIESZA SPALANIE TŁUSZCZU.
Wystarczy przez okres od 1-3 miesięcy spożywać go 2 łyżki, by zgubić oponkę na brzuchu, ale jak spożywać olej?
Brownie moje drogie. W poście jak schudnąć po 50-tce piszę o 70-letniej Niemce, która wprowadziła mnie w świat wegan. To ona po raz pierwszy przyniosła słoik oleju kokosowego i pokazała mi jego hokus pokus.
Otóż olej kokosowy chłodnych temperaturach ma konsystencję stałą, kiedy go podgrzać staje się cieczą. Stąd przygotowanie tego brownie jest bajecznie proste.
- Najpierw przygotowujesz śliwkową komfiturę z suszonych śliwek (mają już cukier same w sobie i mnóstwo błonnika).
- Rozpuszczasz magiczny olej kokosowy 1/2 szklanki
- Dodajesz coś by zagęścić brownie (zwykle jest to u mnie zmielony migdał)
- 2 łyżki kakao (no bo przecież to jest brownie ;-))
- I wrzucasz co masz, czyli np.świeże owoce (maliny, jagody, avocado) czy orzechy lub inne suszone owoce i…
- Odstawiasz na kilka godzin do lodówki, a po wyciągnięciu masz śliwkowe brownie z olejem kokosowym 😉
Ponieważ daje go Lucy pomijam orzechy, a przemycam całe avocado;-)
Jeszcze raz dziękuję za lajki!
Natalia
Swietnie!!
Wlasnie robie brownie, alee czy znasz inne pomysly na ‘przemycenie oleju kokosowego? Coz jeszcze pysznego mozna zrobic?? 🙂
Pozdrawiam Joanna
Słyszałam o wrzucaniu łyżki do zupy, ale jeszcze nie próbowałam 😉 Też szukam 😉
No to wiem jakie ciasto przygotuję w ten weekend. Świetny przepis!
No to miłego weekendu i mam nadzieję, że brownie zagości na dłużej niż tylko na weekend. Pozdrawiam!