Po tym jak napisałam o zabawkach dla niemowlaka, kontynuuję temat o zabawkach dla rocznego dziecka.
12 miesiący
Ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Twojego dziecka zaczyna być wszędzie pełno. Wspina się, otwiera szafki, wyciąga ich zawartość (ostrożnie zatem z chemią w kuchni i łazience). U nas za poleceniem fizjoterapeutki pojawiły się drewniane klocki i drewniane puzzle, by wyrobić chwyt paluszkami. No i „smart trike”, który okazał się być strzałem w dziesiątkę tego lata. Smart trike to rowerek dla dzieci od 10 miesiąca, które sobie siedzą i nie muszą jeszcze pedałować, a widzą cały świat, plus mogą kierować kierownicą (mama za pomocą rączki kontroluje wszystko), dla mnie bomba 😉
10 najważniejszych zabawek dla roczniaka:
- Coś do pchania, by zmotywować ją do chodzenia:
2. Coś do ciągnięcia: rozważam kupno kaczki bowiem to jej ulubione zwierzę ostatnio 😉
3. Jakaś activity kostka
4. Drewniane klocki – Numer jeden w naszym domu, bowiem może zajmować się nimi długo. Niekoniecznie buduje coś, ale wkładanie i wyjmowanie z pudełka długo jej zajmuje.
5. Analogicznie, wszelkie pudła, kubki, które można wkładać jedno do drugiego i jedno na drugim, a także wkładanie rzeczy do środka czegoś np. zwykłej butelki, pojemnika.
6. Kostka do wkładania różnych kształtów.
7. Książeczki dostosowane do wieku.
8. Instrumenty (właśnie poszukujemy pianinka z oktawą, bowiem nasze z edukacyjnej tablicy wygrywa tylko 5 dźwięków) oraz pozytywka od pierwszych dni jest w dalszym ciągu niezawodna, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach.
9. Kulki, kulki i jeszcze raz kulki (nie znudziła się jeszcze piłka i piłeczki w baseniku a także ballcano z “Fischer Price”
10. Soft toys, czyli pluszaki. Pojawia się ich coraz więcej, włącznie z gadającym pieskiem, którego dostała na pierwsze urodziny.
W miarę jak Lucy będzie starsza będą pojawiać się nowe rzeczy. Już dzisiaj czekam na domowe kino rodzinne, wyklejenie kafelek w kuchni numerkami, układanie puzzli i wspólne stworzenie tablicy marzeń, stawianie domku z krzeseł i kocy, na wspólne kolorowanie i malowanie, a także na wychodzenie do teatru lalek od 3/4 roku życia. I mimo iż jest dziewczynką, w przyszłości kupię jej (albo raczej sobie) kolejkę.
Jednak zauważyłam, że dzieci szybko się nudzą i warto jest chować zabawki, by odkryć je potem na nowo, albo wymieniać się z innymi mamami. Warunek: dziecko rozumie już zasady wymiany 😉
Jest jeszcze kwestia koncentracji. Na dany moment dziecko koncentruje się na jednej rzeczy, zabawce i większy bałagan, tym ciężej się skoncentrować.
Niegdyś jedna z moich koleżanek na babskim spotkaniu wspomniała, że macierzyństwo i dzieci są nudne. Aktualnie jako matka daleka jestem od tego stwierdzenia i nie mam tu tylko na myśli ciągłego bałaganu. Bycie mamą to ciągłe zmiany i ciągła akcja i bieganina.
Na placu zabaw poznałam mamę 4 letniej dziewczynki. Rozmawiałysmy o planowaniu rodziny i przerwie jaka powinna być zachowana między dziećmi. Z uśmiechem popatrzyła na prawie roczną Lucy i stwierdziła:
– Well, nie ma co tu za dużo planować między 12-24 miesiącem będziesz bardzo zajęta.