Zabawki dla niemowlaka

Pamiętam pierwszą naszą dyskusję na temat zabawek, jak mój mąż twierdził, że naszemu dzieku wystarczy kartka papieru, a mój brat (doświadczony ojciec trójki dzieci), że kartkę papieru co najwyżej to Lucy może zjeść.

Co się okazało? Miał rację, Lucy uwielbia bawić się papierem, drzeć magazyny i jeść jak mama nie patrzy.

Kiedy mała miała 4 miesiące polecieliśmy do Polski. Dostałam wtedy mnóstwo zabawek, które nie przeszły inspekcji mojego wybrednego męża.

– Tylko nie plastic – mówił – tylko nie grające, tylko nie na baterię itd.

Przyjechaliśmy więc do domu z garstką zabawek typu: gryzaczki, pluszaki i pacynki z materiału.

Aktualnie na naszej podłodze jest wszystko:

  • drewno,
  • plastik,
  • wydające dźwięk instrumenty,
  • na baterie,
  • przedmiotu użytko codzienniego jak: sitko, garnki no i oczywiście kartony, papier i folie przeróżnego rodzaju, im bardziej szeleszczące tym lepsze 😉

Ale może zacznę od początku:

0-6 miesięcy

Dziecko w tymże okresie nie potrzebuje dużo zabawek. Jednego, czego żałuję to tego, że nie mieliśmy tzw. maty edukacyjnej: http://www.ceneo.pl/Maty_edukacyjne, na której dzieko leży na brzuchu i wyrabia sobie chyt zabawek wiszących nad nim. Lucy miała już 6 miesięcy i dobrze siedziała,a nad chwytem musieliśmy jeszcze pracować, bo nie było maty. Tyle, że nie ma co szaleć, bowiem np. znam matkę, której dziecko ma płaską główkę i ma zalecenie od lekarza, by zbyt dużo nie leżeć na plecach. Wtedy wszelkie bujaczki i maty edukacyjne na plecy odpadają. U niej np. sprawdziła się mata do leżenia na brzuchu, a właściwie wałek. Pierwsza zabawka dziecka powinna być kolorowa, ruszać się i wydawać jakieś dźwięki, niekoniecznie elektroniczne. No i wkomponowany gryzaczek lub oddzielnie jest zawsze mile widziany.

Ostatnio modny wśród mam jest „miś-szumiś”,http://www.panzabawka.pl/whisbear-szumiacy-mis-szumis-classic

który imituje bicie serca i pozwala zasnąć maluchowi. Ja osobiście takiego nie miałam, bowiem służyłam Lucy własnym serca biciem, ale przy drugim dziecku rozważę jego zakup, bo czasu będzie mniej.

Od 6 miesięcy

Dziecko wyrabia sobie dalej chwytanie więc: kolorowa wieża z pierścieni, kubki do układania jedno na drugim, miękkie, kolorowe klocki, kształty i nadal dźwięk.

http://www.toysrus.com/buy/girls-toys/pretend-play/fisher-price-rock-a-stack-71050-2395034

I tu znów przemówi przeze mnie doświadczenie. Zbyt późno zauważyłam, że Lucy uwielbia bawić się kolorowymi piłeczkami w baseniku. Niestety aktualnie wspina się po wszystkim więc basenik staje się niebezpieczny, mimo iż kulki są nadal jej miłością.

9 miesiąc

W tym czasie dziecko już siedzi, może zaczynać raczkować i…wspina się. W tym okresie przydadzą się zabawki wspomagające wspinaczkę. By połączyć pasję kulek i wspinania kupiliśmy Bowlcano:

http://www.amazon.in/Fisher-Price-W9859-Stand-Up-Ballcano/dp/B006O7XOOW

Podobne rzeczy to activity boxy lub stoliki.

http://www.tesco.com/direct/mothercare-safari-wooden-activity-cube/159-8779.prd?source=others

Uwaga! Na meble i rogi, to najwyższy czas by nałożyć na nie plastikowe rogi.

W tym czasie kupiliśmy też chodzik z tablicą edukacyjną.

https://www.amazon.com/VTech-80-077000-Sit-to-Stand-Learning-Walker/dp/B000NZQ010

Lucy bawiła się tablicą, ale chodzik przewracała by zgłębić tajemnicę kół. Myśleliśmy, że to wspomoże jej chodzenie, ale niestety, aktualnie przy jej rozpędzie chodzik może być nawet niebezpieczny. (cdn.)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *