Podróż z chorym dzieckiem II
Flanelowe prześcieradło, które zabraliśmy z sobą sprawuje się całkiem nieźle. Dolecieliśmy. Jesteśmy w Grecji. Następnego dnia. Rzyga mój mąż i twierdzi, że kranówka w Grecji nie jest do picia. Z trudem dojeżdżamy do centrum kupić jakieś ubrania dla małej. Przemęczeni, włącznie… Czytaj dalej