Ponieważ ostatnio ktoś na grupie minimalistów zapytał:
Cześć, nie ukrywam, że są to dopiero moje pierwsze kroczki co do minimalizmu. Dlatego mam pytania:
1.Jak wybieracie dobre jakościowo ubrania. Wiem, że odpowiednia pielęgnacja sporo im daje. Ale chciałabym mieć pewność, że starczą mi na kilka lat,aby nie musieć znowu szukać drugich. Polecacie jakieś książki, artykuły,filmy itp.
2.Ograniczona ilość ubrań może dać się we znaki(ja taką planuje). Czy czujecie się głupio nosząc ciągle te same rzeczy? Ja planuje np. dwa razy pod rząd.
Miłego dnia. 🙂
Postanowiłam ustosunkować się do tego pytania postem, a nie komentarzem, a zatem:
- Nie jestem stylistką, ale ale by ubrania pasowały do siebie ograniczam się do kilku kolorów. Latem rządzi biały i inne są dodatkami (głównie szary i granat). Aktualnie zmienił się sezon więc biały został wyparty kolorem kremowym, czerń, granat i szarość pozostają.
- Moje rzeczy nie mają zbyt dużo desing, co najwyżej paski, ale głównie są to ubrania gładkie, by można je było łatwo zestawiać i prać z kolorami jasnymi, bądź ciemnymi w tej samej temperaturze.
- Kiedy kupuję ubrania to:
- Po pierwsze kupuję na wyprzedaży lub na lumpeksach (głównie kieruję się marką jaką już znam i wiem, że posłuży na lata, czyli Clarks jeśli chodzi o buty, ZARA, Marks&Spenser, TkMaxx jeśli chodzi o ubrania. Omijam Atmosphere and H&M)
- Po drugie ubrania, które wybieram muszą się dać wyprać w pralce w 40 stopniach, bo tak pierzemy (ekologiczniej) i nie muszę ich prasować, także swetry prane ręcznie i kolorowe szmatki (często nawet ładne) odpadają.
A na pytanie drugie, odpowiadam, że to zależy do czego tych ubrań potrzebujesz.
Ja np. jestem matką siedzącą w domu i wystarczą mi dwie sukienki w sezonie, tę, którą noszę i tę, która czeka na swoją kolej. Nie przeszkadza mi to wcale, a wcale, wręcz przeciwnie problem typu: w co się ubrać mam z głowy i jeżeli wybierzesz coś co lubisz nosić i jest to dobrego gatunku, a ponadto dobrze w tym wyglądasz to…koło się zamknie będziesz to nosić i czuć się w tym dobrze 😉 (zmieniam rzeczy sezonowo)
Ale jeśli pracujesz w biurze to radzę ci zakupić kilka fajnych szali. Znałam kiedyś kobietę, która od pon. do pt. ubierała się podobnie, czyli biała, niebieska, szara koszula i ciemny (czarny, granatowy, szary) dół, ale dobierała do tego piękne szale, które nadawały jej stylu. Do tego stopnia mnie zainspirowała, że sama kupiłam sobie ich kilka(rzecz jasne na przecenie), by osłonić czymś ramiona latem, a zimą nosić je jako szale 😉