Wiem, że dla niektórych z Was podgrzewam stare kotlety, ale uwierzcie mi, że ostatnio ciężko jest mi wygospodarować dla siebie nawet głupią godzinę w ciągu dnia. Przejdę więc od razu do konkretów, dla tych którzy jeszcze na Teneryfie nie byli, bo wiem, że są też tacy, którzy latają tam co roku i wcale im się nie dziwię. A zatem:
- Na Teneryfie są dwa lotniska. Północne i Południowe. W północnej części jest inna pogoda i zdarzają się deszcze, na południu bardzo rzadko, więc gdzie lecieć? Na południe 😉
- Zatrzymać jest się też gdzie. Najbardziej popularnym resortem jest Adeje i Los Cristianos i Las Americas, ale mamy też: Fanabe, Del Duque, Los Gigantes, San Eugenio, Torviscas, Callao Salvaje, Golf del Sur, Costa del Silencio. Jeśli coś pominęłam to chętnie poznam nowe miejsce. My zatrzymaliśmy się w Los Gigantes i to był strzał w dziesiątkę, cisza, blisko plaża, nikt nie ukradł wózka 😉
- Atrakcje turystyczne. Jest ich mnóstwo i dla każdego znajdzie się coś dobrego. My wybraliśmy: wycieczkę statkiem by obejrzeć z bliska delfiny Flipper Uno, Loro Park i jedniodniowy wypad na wyspę obok Gomerę.
- Co zjeść na Teneryfie? Temu zagadnienie poświęciłam ostani wpis, link ale jeśli chcecie dodać coś do listy to jestem otwarta na nowe sugestie;-)
- A co przywiozłam. Głównie to dobre wspomnienia, piękne zdjęcia i wit D, bo tej akurat tam nie brakuje przez cały rok. Także jeśli zastanawiacie się, gdzie wyjechać w zimnym listopadzie, czy zimą to może być opcja dla Was.
Poniżej wrzucam linki do TOP hoteli dla tych bardziej wybrednych lub żeby popatrzeć tylko na zdjęcia. My postawiliśmy na tańszą opcję Airbnb, ze względu na cenę i pralkę, która zawsze się przydaje, zwłaszcza jeśli podróżujecie z małym dzieckiem 😉
- Ritz-Carlton, Abama
- Gran Hotel Bahia del Duque Resort
- Vincci Seleccion la Plantacion del Sur
- Sheraton La Caleta resort & SPA
- Jardines De Nivaria
- IBEROSTAR Grand Hotel El Mirador
- IBEROSTAR Hotel Anthelia
- H10 Costa Adeje Palace
- Colon Guanahani (tylko dla dorosłych)
- Roca Nivaria