Jedną z atrakcji turystycznych na Teneryfie jest rejs statkiem, by zobaczyć delfiny i/lub wieloryby.
Zabawne, ale do tej pory wydawało mi się (i to chyba po bajce Tuwima), że
wieloryb musi być wielki, wielgaśny, a tu okazuje się, że są też takie wielkości delfinów:
W każdym bądź razie tę wycieczkę uważam za jak najbardziej udaną, mimo, iż
nie obyło się bez choroby morskiej,kiedy statek parkował 😉
Wycieczka ta ma wyróżnienie od Tripadvisor i wcale się nie dziwię, bo:
Po pierwsze: widzieliśmy obiecane “wieloryby”.
Po drugie, zostaliśmy ugoszczeni kanapką, paellą, piwem, rumem i innymi słodkimi napojami 😉
Zrelaksowany tata:
Po trzecie, wycieczka kursuje trzy razy dziennie i trwa 3 godziny, także macie jeszcze czas na plaże, lub basen przed i po 😉
Po czwarte, macie okazję popływać w krystalicznie czystej wodzie, skacząc ze statku, brak zdjęć 😉
Po piąte, macie okazję zobaczyć też słynne klify Los Gigantes
A jak wycieczka ma się do dzieci. Hm… Po pierwsze większość dzieci przespała cały rejs. Nasza 2-latka już zasnęła zanim nie weszła na pokład i przespała cały rejs. Przesympatyczna załoga umieściła wózek w bezpiecznym i zacienionym miejscu,także mogłam podziwiać widoki i sam rejs statkiem. Obudziła się dopiero przed samym końcem, a przynajmniej miała okazję doświadczyć “boat” 😉
Wycieczka odpływa jak już wspomniałam 3 razy dziennie
11.30
14.30
17.30 – wyobrażam sobie, że tej rejs włącznie z zachodem słońca może być też przyjemny, bowiem gdzie jak gdzie, ale na zachodnim wybrzeżu Teneryfy są pięknie kiczowate zachody słońca, tak na marginiesie 😉
Port:
Podekscytowana mama i Lucy:
Zmęczony czekaniem w upale tata:
Nasz statek piracki: