Zupełnie nie rozumiem hejtu z jakim się spotkałam, kiedy zapytałam na facebooku co takiego zobaczyć w Bydgoszczy, gdzie się zatrzymać i zjeść. Bydgoszcz to całkiem sympatyczne miasto i da lubić, pod warunkiem, że zmieni się nastawienie. Poza tym “Brzygdoszcz” się zmieniła przez ostatnie 10 lat. Zobaczcie zresztą sami 😉
Tego “ogóra”mój mąż sfotografował jako atrakcje, nie wiedział jeszcze, że dane nam będzie w nim jechać 😉
Przed Wyspą Młyńską
Zdjęcie pt. “Kto ma większe” 😉
Fontanna w parku Kazimierza Wielkiego
Restauracja i Kawiarnia “WERANDA”
I nikt mi nie wmówi, że jest “drogo”, za 3 daniowy lunch zapłaciliśmy ok 40 zl.
Główne podzielone na dwie porcje
Eton mess
Myślęcinek i dom do góry nogami
Pełnia szczęścia, kiedy dziecko usnęło i można było spokojnie zjeść i…
Napić się dobrego wina 😉
Ps. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za polecenia, a hejtom mówię “kij w oko”.