Zdjęcie ze: stocksnap.io
Dziś jest Dzień Kobiet i pewnie powinnam pisać w tym dniu o kobietach, ale przewrotnie wspomnę o moim ojcu, który nauczył mnie czym są drobne przyjemności. W życiu dorosłym uczy mnie tego moja córka.
Kiedyś chciałam napisać książkę z listą 1000 drobnych przyjemności, ale ponieważ już coś takiego powstało, (link) wrzucę Wam to, co udało mi się uzbierać na mojej, prywatnej liście 😉 Zaczynamy:
- Zapach lawendy
- Ubieranie się na biało latem
- Chodzenie boso
- Rozmowa
- Uśmiech
- Karmienie kaczek
- Flanelowa pościel zimą
- Siedzenie na rozgrzanym słońcem pomoście
- Spacer wzdłuż plaży
- Siedzenie na pomoście
- Zapach świeżego drewna
- Widok startujących łabędzi nad jeziorem (w tym roku polubiłam też nad kanałem, mają dłuższy rozbieg)
- Siedzenie przy ognisku
- Posiłek na zewnątrz
- Zapach świeżego prania
- Zapach świeżo posprzątanego mieszkania
- Oczekiwanie na Święta Bożego Narodzenia
- Przygotowania Świąteczne
- Dobrze dopasowany biustonosz
- Trzask ogniska
- Kiełbaska pieczona przy ognisku
- Zapach dobrej herbaty
- Gofry
- Lody latem
- Sangria latem
- Kwiaty w wazonie
- Przejażdżka na rowerze
- Siedzenie przy kierowcy w aucie
- Chodzenie boso po piasku lub trawie
- Ciepłe skarpetki jesienią/zimą
- Lampki w jesienn0-zimowe wieczory
- Truskawki zimą
- Odgłos pianina
- Zapach w kwiaciarni
- Zapach w piekarni
- Napój z miętą latem
- Gorąca czekolada zimą
- Grzaniec
- Lampka wina
- Pogłaskanie psa
- Moment z książką
- Film
- SPA
- Fryzjer
- Błękitne niebo
- Piknik
- Pływanie
- Masaż
- Jacuzzi
- Słońce na twarzy 😉
To jak zrobiło się letnio-wiosennie?
Co prawda do 1000 daleko, ale może dodacie coś od siebie, o czym zapomniałam, bo przecież tak łatwo jest zapomnieć o rzeczach prostych i tuż obok. Tymczasem buziaki i…
Wszystkiego Najlepszego Wszystkim Paniom życzę!