Dziś będzie raczej o blaskach 😉
Kiedy pytam się swoich znajomych, czy chcieliby mieć dzieci większość z nich odpowiada, że:
- Dzieci to odpowiedzialność
- Dzieci to obciążenie
- Nie mam czasu dla siebie, co dopiero mówić o dzieciach itd.
Też tak myślałam, ale od kiedy jestem mamą zmieniłam zdanie. Posiadanie dzieci to oprócz tych powyższych to wieczna zabawa. Wczoraj obserwowałam jak ojciec na basenie chlapał się wodą z córką i dotarło do mnie, że rodzicielstwo to też ZABAWA.
Mój mąż się śmieje, że nigdy nie widział mnie tak kreatywnej, a ja sobie nie przypominam, żebym kiedykolwiek wcześniej widziała jego bawiącego się tak jak teraz, kiedy rozrzuca słomki po domu z małą, albo kiedy ostatni raz przed dzieckiem miałam kredki w ręku.
Co rano biegamy po korytarzu żegnając tatę i sąsiadów i dociera do mnie, że posiadanie dziecka, to oprócz tych obciążeń, kosztów, odpowiedzialności, chorób to też ZABAWA i mam nadzieję, że też tak myślicie 😉 Miłego tygodnia!
A ja słodkopierdząco: macierzyństwo to najlepsze co mnie w życiu spotkało, to moje powołanie, w tym realizuję się najpełniej. Ja tak na serio ?