Na zdjęciu 11 miesięczna Lucy i jej nowy pojazd – TRIKE 😉
Wczoraj zaczepiła mnie kobieta na ulicy i pyta się co to za kombinacja rowerowo-wózkowa.
Przyznam szczerze, że trochę się zdziwiłam, bo myślałam, że wszyscy wiedzą czym jest Trike, ale wychodzi na to, że nie, bo na placu zabaw też jesteśmy gwiazdami jak się nim zjawiamy i pozwalamy innym dzieciom na jazdy próbne,
a więc…
“Trike”, jak nazwa “bike” to nic innego jak “rower trzykołowy” i jest świetną alternatywą dla wózka, w którym chodzące dzieci już nie lubią siedzieć. Ma swoje wady i zalety, ale o nich później. Przeznaczony jest on dla dzieci, które już dobrze siedzą, czyli od 10 miesiąca do 36, kiedy już samodzielnie mogą prowadzić rowerek. Można go używać na 4 etapach:
- 10 miesięcy +
- 18 miesięcy +
- 24 miesiące +
- 30-36 miesięcy
Zalety:
- Lepsza widoczność odkrywanego przez malucha świata
- Złudzenie, że może kierować kierownicą
- Kontrola mamy
- Lżejszy niż wózek
- Dziecko chętnie w nim jeździ i wychodzi na spacery (i to jest REWELACJA)
- Poprawia równowagę
- Przygotowuje do jazdy na rowerze
Nasz model ma dwie wady:
- Nie ma hamulców, także w tramwaju muszę go trzymać, co mogłoby być niedogodnością dla matki z dwójką dzieci (jeśli szukasz trike z hamulcem sprawdź ten model)
- Nie ma też regulowanego siedzenia do drzemek. Teraz kiedy Lucy ma prawie dwa lata, drzemki są coraz rzadsze i krótsze, ale na początku nie raz mi zasypiała w pozycji siedzącej. (jeśli rozważasz kupno trika z opcją do drzemki to sprawdź ten model)
A teraz UWAGA:
Jeszcze przez sezonem wiosennym Amazon ma promocję na Sport Edition Trike.
Według mnie jest to genialny prezent na 1 urodziny 😉