Ostatnio dużo matek wrzucało zdjęcia swoich dzieci z wysypkami z pytaniem: Co to może być?
I muszę przyznać, że my (odpukać) do tej pory nie mieliśmy żadnych problemów skórnych.
- Primo, może dlatego, że Lucy urodziła się z taką skórą
- Secundo, może dlatego, że nadal karmię piersią
- A może dlatego (i tu zjedzą mnie “Matki Polki”), że nie kąpiemy dziecka zbyt często (2 razy w tygodniu)
- A może dlatego, że nie używamy zbyt dużo kosmetyków.
W każdnym bądź razie moja córka ma piękną cerę, pewnie po mamusi, bo tatuś ma egzemę dlatego wszyscy w domu używają tego samego żelu. Wanienkę, zdąrzyliśmy już wymienić. Wcześniej używaliśmy wyprofilowaną wanienkę Tippitoes do 6 miesięcy, a od 6 miesięca używamy (dwustronną 0-6 i 6-24) takiej.
Do kompletu, potrzebny jest ręcznik, a my aktualnie używamy biały szlafrok frote, który sprawdza się idealnie zamiast ręcznika z kapturkiem, który ostatnimi czasy stał się po prostu za mały i niezawodny termometr z AVENTU, który nie tylko sprawdza temperaturę wody (37 stopni), ale i powietrza w pokoju (18-20 stopni).
Do kompletu potrzebne ci jeszcze będą: szczotka i grzebyk do włosów,bezpieczne nożyczki do obcinania paznokci, super miękka szczoteczka ORAL B i pasta do zębów, my używamy:
- Biorepair – za rekomendacją naszej dentyski (bez fluoru)
- Milk Teeth 0-2years Aquafresh z fluorem
- Lavera (bez fluoru)
Ciekawi mnie jakich produktów Wy używacie do pielęgnacji Waszych pociech?