Od momentu zajścia w ciążę zastanawiałam się:
Jakim rodzicem chce być dla swojego dziecka? Co chce mu przekazać/dać?
Wychodzę z założenia, że najlepszą rzeczą jaką możemy obdarować drugiego człowieka jest nasz CZAS,
nasza obecność, co przekłada się też na macierzyństwo i wspólne jego spędzanie.
Nie pamiętam wszystkich prezentów jakie w życiu dostałam, może tylko te ważniejsze jak:
- koń na biegunach, który stał latami w kącie za drzwiami
- wymarzony wózek dla lalki, który wyglądał jak prawdziwy
- długo wyczekiwana lalka bobas, którą mama sprowadziła z Niemiec.
Jednak najwięcej pamiętam ze wspólnie spędzonych chwil, naszego CZASU RAZEM, czyli:
- Poranne śniadania, zarówno te na szybko przed szkołą i przedszkolem, czyli twarożek i kakao, jak i te celebrowane z naleśnikami lub jajecznicą w roli głównej
- Wieczorne czytanie bajek i słuchanie ich z adapteru
- Spacery, uwieńczone kawiarenką z lodami lub pyszną (wtedy) Pepsi
- Wakacje nad jeziorem z wujkami, ciociami i kuzynostwem
- Psa, którego miałam od 2 roku życia do 18-tego
- Święta, zwłaszcza klimat Bożego Narodzenia i szukanie zająca w lesie
- Wyświetlane bajki lub wypad do kina na “Pana Kleksa”
- Zbieranie grzybów, jagód i wspólne ich obrabianie
- Lepienie pierogów, czy mieszanie ciasta z mamą
- Lekcje pływania, czy jazdy na rowerze